Pierwsza porażka w sezonie
21 sierpnia 2016, godz. 17:37, 266 wyświetleń
Pierwszej porażki w sezonie 2016/17 doznali piłkarze Mszczonowianki, którzy ulegli w Radomiu tamtejszej Broni 2:4 (2:2). Bramki dla naszego zespołu zdobyli Paweł Jakóbiak i Marcin Gregorowicz.
To był niezwykle dramatyczny mecz dwóch czołowych drużyn IV ligi, a mszczonowianie mogą mieć spory niedosyt, że nie udało się wywieźć z Radomia przynajmniej punktu i ich seria meczów bez porażki zakończyła się na 33 (30 z poprzedniego sezonu oraz 3 z obecnego).
Początek meczu należał do Broni, ale wydawało się, że w momencie gdy jeden z zawodników gospodarzy zobaczył czerwoną kartkę, Mszczonowianka przejmie inicjatywę. Niestety, w 20 minucie w z pozoru niegroźnej sytuacji Kamil Łojszczyk pociągnął na koszulkę zawodnika Broni, który raczej nie miał szans na dojście do piłki i sędzia podyktował rzut karny. Mateusz Czarnecki wyczuł intencje strzelca, jednak piłka po rękawicy, a następnie od słupka znalazła drogę do siatki.
W 27 minucie "broniarze" przeprowadzili ładną akcję, Łukasz Pastewka nie zdołał przeciąć głową podania i miejscowi cieszyli się z podwyższenia prowadzenia.
Dopiero drugi stracony gol podziałał na mszczonowian mobilizująco. W 29 minucie ładną zespołową akcję Mszczonowianki wykończył Paweł Jakóbiak, a w 45 minucie "Pawka" precyzyjnie dośrodkował z prawej strony wprost na głowę nabiegającego Marcina Gregorowicza i ten tuż przed przerwą doprowadził do wyrównania.
Gdy w 58 minucie za faul na Damianie Pociechu z boiska wyleciał drugi zawodnik Broni, wydawało się, że Mszczonowianka ma wszelkie atrybuty by ten mecz wygrać. Niestety, w 62 minucie strata Marcina Ciesielskiego w środku pola zaowocowała kontrą gospodarzy, Paweł Czarnecki dał się ograć napastnikowi Broni, a próbując naprawić błąd sfaulował go w polu karnym i sędzia podyktował kolejny rzut karny! Piłka ponownie odbiła się od słupka, ale znowu ugrzęzła w siatce i miejscowi dość niespodziewanie, grając w 9 ponownie wyszli na prowadzenie!
Końcówka była bardzo dramatyczna, Mszczonowianka odkryła się szukając bramki wyrównującej, narażając się jednocześnie na kontry. W 82 minucie w trudny do wytłumaczenia sposób zachował się Paweł Czarnecki, który dobrze zaasekurował piłkę w polu karnym, ta opuściła murawę, a następnie... za boiskiem pociągnął rywala za koszulkę. Widział to boczny arbiter, który zasugerował głównemu podyktowanie rzutu karnemu, a obrońcy Mszczonowianki pokazanie czerwonej kartki! Gospodarze karnego wykorzystali, podwyższyli na 4:2 i wygraną dowieźli do końca, choć wyśmienitą okazję w końcówce miał jeszcze Przemysław Jakóbiak, ale piłka po jego strzale z 20 metrów odbiła się od... dwóch słupków i wyszła w pole.
Dobiegła zatem końca imponująca seria Mszczonowianki 33 kolejnych meczów bez porażki, która trwała niemal okrągły rok od 26 sierpnia 2016 r., gdy podopieczni Rafała Smalca przegrali z KS Konstancin-Jeziorna. Miejmy nadzieję, że od następnego meczu mszczonowianie zaczną kolejną, równie imponującą.
BROŃ RADOM - MSZCZONOWIANKA 4:2 (2:2)
Bramki: Nowosielski (20. - karny, 62. - karny), Wicik (27.), Sala (82. - karny) - Paweł Jakóbiak (29.), Gregorowicz (45.)
Broń: Młodziński - Pietralski (68. Jakubczyk), Sala, Zieliński, Dobosz, Wicik (88. Nogaj), Sałek, Oziewicz, Bojek (68. Leśniewski), Czarnecki, Nowosielski (64. Więcek).
Mszczonowianka: M.Czarnecki - Ziemnicki, Pastewka, Łojszczyk, P.Czarnecki, Pociech (84. Głębocki), Przemysław Jakóbiak, Ciesielski, Cudny (84. Marciniak), Gregorowicz, Paweł Jakóbiak.
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak komentarzy.
Wiadomości
dzisiaj, 12:57
25 maja domowy mecz z Hutnikiem WarszawaJuż w sobotę, 25 maja o godz. 12:30 KS Mszczonowianka rozegra domowy mecz o Mistrzostwo IV Ligii 2023/2024 z Hutnikiem Warszawa. Kto będzie lepszy w tym pojedynku? Zapraszamy na stadion KS Mszczonowianka - kibicujmy naszym!
17 maja 2024, 12:53
Mecz o Mistrzostwo IV Ligii 2023/24