KS Mszczonowianka

W meczu 26 kolejki IV ligi Mszczonowianka przegrała w Wierzbicy z tamtejszym Orłem 0:1.

Mecz od pierwszej do ostatniej minuty toczył się przy sporej przewadze Mszczonowianki, w zasadzie dokonania ofensywne drużyny gospodarzy ograniczyły się do 3 groźnych kontrataków.

Niestety, znowu powtórzyła się sytuacja z kilku poprzednich spotkań, bowiem już w 3 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Pierwsza ze wspomnianych kontr, przyniosła miejscowym bramkę, która ustawiła spotkanie, bowiem pozwoliła drużynie Orła skupić się na skomasowanej obronie i to jak się okazało, było taktyką skuteczną. Mszczonowianka biła głową w mur, nasi gracze nie potrafili znaleźć sposobu na rozciągnięcie drużyny Orła. Jedyne groźne sytuacje z naszej strony to strzał Siwirskiego i poprzeczka po uderzeniu głową Pastewki.

- Zbyt wolno graliśmy piłką, zbyt schematycznie i bez polotu. Zabrakło kreatywności i nietuzinkowego rozegrania pod bramką przeciwnika - podsumował spotkanie trener Dariusz Cackowski.

Orzeł Wierzbica - Mszczonowianka 1:0 (1:0)

Mszczonowianka: M. Czarnecki - Skórzyński,  Pastewka,  Pakos,  Szczęsny,  Pociech (75' P. Czarnecki), Przemysław Jakóbiak, Łopata,  Siwirski,  Paweł Jakóbiak, B. Czarnecki.