KS Mszczonowianka

Zabrakło przede wszystkim szczęścia

29 czerwca 2016, godz. 17:31, 254 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

Rozmowa z trenerem Rafałem Smalcem na temat zakończonego niedawno sezonu, ale i o planach na kolejny.

- Co sobie pomyślałeś po 4 kolejce, gdy zanotowaliście 3 porażkę?

- Pomyślałem, że słabo to wygląda, ale jednocześnie wiedziałem, że drużyna przeszła na zupełnie inny system treningu. Wprowadziliśmy nowe metody, które w końcu musiały zaprocentować. Opłaciło się czekać, bo cierpliwość została w końcu wynagrodzona.

- Co uważasz za swój największy sukces w tym sezonie?

- Nie ma czegoś takiego jak mój sukces - jest drużyna i ona jest najważniejsza. Mieliśmy wspólny cel i do niego dążyliśmy. Do końca walczyliśmy o mistrzostwo IV ligi i niestety, ostatecznie się nie udało.

- Co byś zmienił z perspektywy czasu, gdybyś był bogatszy w dzisiejszą wiedzę?

- Szeroka kadra – to zdecydowanie to, czego nam na przestrzeni całego sezonu brakowało. Zabrakło nam wartościowych zmienników w najważniejszym momencie sezonu, gdy w drużynie pojawiły się kontuzje i wykluczenia za kartki. W ostatnich meczach graliśmy praktycznie sztywną „jedenastką” i brakowało dublerów w kluczowych momentach najważniejszych spotkań sezonu.

- Da się wskazać kluczowy moment minionego sezonu?

- Według mnie to 89 minuta meczu z Victorią Sulejówek w Mszczonowie, gdy straciliśmy bramkę na 2:2. Gdybyśmy wówczas utrzymali to prowadzenie, wygralibyśmy ligę i walczyli w barażach o awans do III ligi. Ten remis postawił nas w trudnej sytuacji, a mimo to nie złożyliśmy broni i walczyliśmy do końca. Nie było nawet chwili zwątpienia, choć zdawaliśmy sobie sprawę, że sytuacja jest trudna.

- Mecz z Victorią to jedno, ale czego jeszcze zabrakło, by awansować do baraży?

- Szczęścia… Drużyna prezentowała się bardzo dobrze, zarówno pod względem piłkarskim, fizycznym jak i wolicjonalnym. Za nami 34 kolejki, a naprawdę detale zadecydowały o braku mistrzostwa ligi.

- Jeden z zawodników w prywatnej rozmowie, jeszcze przed ostatnią kolejką przyznał, że „gdyby Victoria miała wygrać z Hutnikiem, to on wolałby chyba przegrać w Szydłowcu, żeby końcowa tabela tak nie bolała”. Podzielasz tę opinię?

- Nie. Zawsze gramy o zwycięstwo i udowodniliśmy to w Szydłowcu, gdzie wykazaliśmy się wielkim profesjonalizmem i sercem do walki. Już w trakcie meczu wiedzieliśmy, że Hutnik przegrywa, a mimo to graliśmy do końca, z wiarą w sukces i bez oglądania się na wyniki rywali. Po ostatnim gwizdku sędziego ciężko było opanować emocje, wiedzieliśmy, że nasze zwycięstwo nic nie dało, ale mieliśmy też świadomość, że ze swojej strony zrobiliśmy wszystko co mogliśmy.

- Śledzisz zapewne III ligę, która jednak od nowego sezonu mocno się zmieni. Ten zespół byłby gotowy do rywalizacji na tym poziomie?

- Naprawdę graliśmy w minionym sezonie bardzo fajną piłkę. Mądrze z tyłu i kombinacyjnie do przodu. Myślę, że po drobnych roszadach w składzie bylibyśmy w stanie powalczyć o bezpieczne miejsce w nowej III lidze. Na pewno nie bylibyśmy na straconej pozycji.

- Najmocniejsza strona tej ekipy Mszczonowianki?

- Naszą naczelną dewizą jest hasło „siła jest w drużynie”. Zawsze byliśmy razem i to nas pchało na przód.

- Słabe strony?

- Mimo najszczerszych chęci, nie znalazłem... (śmiech)

- Zostajesz w klubie na następny sezon?

- Wraz z Zarządem pracujemy nad tym.

Jeśli zostaniesz, to jaki cel stawiasz sobie i drużynie przed nowym sezonem? Jakie twoim zdaniem zmiany powinny zajść w zespole?

- Musimy wzmocnić i poszerzyć kadrę. Liga będzie jeszcze dłuższa i zdecydowanie cięższa. Drużyna ma spore możliwości i trzeba ja do końca wydobyć, a myślę, że jesteśmy w stanie grać jeszcze lepiej niż w minionym sezonie.

- Jak będą wyglądały przygotowania do rundy jesiennej sezonu 2016/17?

- Treningi rozpoczynamy już 6 lipca. W związku z pracami remontowymi na naszym boisku, będziemy zmuszeni trenować na obcych obiektach i planujemy rozegranie czterech sparingów. W zespole na pewno nastąpią zmiany - szukamy ewentualnych wzmocnień, bo przed nami bardzo ciężki sezon. Zrobimy wszystko, żeby wynik w zbliżającym się sezonie nie był gorszy od zakończonego.


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.