KS Mszczonowianka

Rozegrany na boisku w podskierniewickich Sierakowicach mecz z liderem Ligi Okręgowej Błonianką Błonie miał być próbą generalną przed startującą już 7 marca ligą, ale po meczu trener Dariusz Cackowski z pewnością nie był zadowolony z tego co zaprezentowali jego podopieczni na ostatniej prostej przygotowań.

Do przerwy więcej z gry miała Błonianka, która już po 5 minutach mogła, a w zasadzie powinna, prowadzić 2:0, na szczęście mszczonowian dobrymi interwencjami ratował Michał Kwiatkowski.

Mszczonowiance gra się tego dnia wyjątkowo nie kleiła, tylu niedokładności co w tym spotkaniu nie było chyba we wszystkich poprzednich razem wziętych.

Po zmianie stron gra się wyrównała, a z czasem lekką przewagę osiągnęli mszczonowianie, ale wynikało to bardziej z gorszej postawy zespołu z Błonia, niż było zasługą podopiecznych Dariusza Cackowskiego. Mimo wszystko szalę zwycięstwa na stronę Mszczonowianki mógł w 87 minucie przechylić Łukasz Pastewka, który po precyzyjnym dośrodkowaniu Kamila Łojszczyka z rzutu wolnego miał sporo swobody w polu karnym, doszedł do główki, ale jego strzał dosłownie o centymetry minął spojenie słupka z poprzeczką.

Mecz zakończył się więc bezbramkowym remisem, ale bardziej niż sam wynik martwić może postawa mszczonowian, którzy tego meczu z pewnością nie zaliczą do udanych. Wypada mieć nadzieję, że za tydzień, 7 marca (godz. 15.00), w Wólce Kozodawskiej, gdzie zmierzą się na inaugurację rundy wiosennej ze Spartą Jazgarzew, zaprezentują się znacznie lepiej.

Błonianka - Mszczonowianka 0:0

Mszczonowianka: Kwiatkowski - testowany, Pastewka, testowany, Siwirski, Paweł Jakóbiak, Łopata, Przemysław Jakóbiak, Pociech, Łojszczyk, B. Czarnecki. Rez. M. Czarnecki, P. Czarnecki, Pakos, Romaszewski.