KS Mszczonowianka

Bez punktów z Legionowa

12 kwietnia 2025, godz. 00:00, 114 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

W rozegranym w sobotę 12 kwietnia w spotkaniu 24 kolejki Syty Król IV ligi mazowieckiej zespół Mszczonowianki przegrał w Legionowie z tamtejszą Legionovią 1:3. Bramkę dla podopiecznych Piotra Kocęby zdobył Kamil Łojszczyk

Przystępując do meczu z Legionovią na ich terenie wszyscy związani z K.S Mszczonowianka liczyli, że w końcu drużyna się przełamie i w końcu zwycięży. Tak się jednak nie stało. Drużyna przegrała i powiększyła serię bez wygranego meczu do 6.

Spotkanie w Legionowie mogło dobrze rozpocząć się dla mszczonowian, którzy już w 10 minucie mogli objąć prowadzenie. Piłkę w pole karne zacentrował Maciej Nalej a strzał głową Kamila Łojszczyka powtrzymał bramkarz Legionovii Kacper Reks. W 11 minucie z kolei Kamil Łojszczyk zagrał piłkę w pole karne. Tam futbolówkę przejął zamykający z drugiego krańca boiska Adam Stankiewicz, który zakończył wszystko niecelnym strzałem. W 20 minucie ustawiona na grę z kontry Legionovia, którą prowadzi były szkoleniowiec Mszczonowianki Mykoła Dremluk wykorzystała błąd Piotra Ćwikowskiego na środku boiska. A w końcowej fazie akcji Jakub Karabin zagrał o Kacpra Dmitruka ten zagrał w pole karne, gdzie piłka odbiła się od Marcina Szymczaka i trafia pod nogi byłego zawodnika Mszczonowianki Arkadiusza Drapsy. Ten nie miał litości dla swoich byłych kolegów i potężnym uderzeniem w okienko otworzył wynik meczu. Legionovia objęła prowadzenie 1:0.

Radość miejscowej drużyny trwała zaledwie 7 minuty. Z okolicy 32 metrów wyrównał oddając strzał z rzutu wolnego odpowiedzialny za kreacje akcji ofensywnych we Mszczonowiance pod nieobecność Dawida Jarczaka, Kamil Łojszczyk i było 1:1. Z kolei w 29 minucie wydawało się, że podopieczni Piotra Kocęby pójdą za ciosem, ale po zagraniu piłki w kierunku Władysława Tsurkana ten zakończył akcję strzałem tylko, albo aż, w boczną siatkę. Do przerwy mieliśmy remis 1:1

Po przerwie wydawało się, że Mszczonowianka w końcu zdobędzie bramkę i obejmie prowadzenie ale w najważniejszym momencie zawiodła ją skuteczność. W 52 minucie grę wyrzutem piłki z autu wznowił Jakub Skibiński, który zagrał do Macieja Naleja, a ten będąc odwróconym dostrzegł nadbiegającego z boku Władysława Tsurkana, który po wejściu z piłką w pole karne znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzając wysoko na bramką.

W późniejszej fazie mimo że nic na to nie wskazywało swoją wyższość udowodnili legionowianie. Najpierw w 60 minucie wynik meczu na 2:1 dla Legionovii zmienia, kończąc akcję z szybką wymianą podań efektownym strzałem z nożyc Adam Waszkiewicz, a w 63 minucie centrę wprowadzonego w drugiej połowie Bartosza Mroczka wykorzystał ustalając wynik meczu na 3:1 dla Legionovii Karol Ziąbski.

Porażka ta oznacza, że Mszczonowianka spadła na 7 miejsce w tabeli. Następne spotkanie podopieczni Piotra Kocęby rozegrają w Wielki Piątek 18 kwietnia w Żyrardowie, gdzie podejmą walczącego o utrzymanie Tygrysa Huta Mińska. Spotkanie to rozpocznie się o godzinie 17:00.

Skład Legionovii: Kacper Reks, Kacper Dmitruk, Łukasz Mościcki, Mikołaj Gibas(78'Erwin Nowik), Ilja Kałpaczuk(40'Szymon Głowacki), Eryk Kwiatosz(40'Jakub Skop), Jakub Karabin(46'Bartosz Mroczek), Marcin Szymczak(86'Władysław Husaczenko), Karol Ziąbski(73'Dawid Maryniak), Adam Waszkiewicz, Arkadiusz Drapsa(61'Dariusz Partyka)

Skład Mszczonowianki: Szymon Romański, Kacper Nowak(78'Jan Kossak), Maciej Wojciechowski, Jakub Skibiński(61'Damian Pociech), Jakub Łukasiak, Władysław Tsurkan(78'Patryk Kroc), Jakub Oszkiel(82'Karol Gadziała), Adam Stankiewicz, Piotr Ćwikowski, Kamil Łojszczyk(73'Adam Dudziński), Maciej Nalej

Legionovia – Mszczonowianka 3:1(1:1)

bramki: Arkadiusz Drapsa, Adam Waszkiewicz, Karol Ziąbski – Legionovia; Kamil Łojszczyk – Mszczonowianka

żółte kartki: Mikołaj Gibas, Marcin Szymczak, Kacper Dmitruk – Legionovia; Jakub Skibiński - Mszczonowianka


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.