KS Mszczonowianka

Derby dla Mszczonowianki

15 maja 2016, godz. 17:26, 285 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

Mszczonowianka lepsza w derbach powiatu. Po bramkach Damianów - Pociecha i Rakoczego, pokonała Żyrardowiankę 2:0.

Derby powiatu jak zwykle zapowiadały się bardzo ciekawie, bo choć obie ekipy walczą o zgoła odmienne cele, to jednakowo potrzebują punktów, a dodatkowym argumentem było to, że obie dobrze spisują się w rundzie rewanżowej.

Pierwsza połowa sobotniego meczu to potwierdziła, bowiem odważniej mecz zaczęli żyrardowianie, którzy przenieśli ciężar gry na połowę Mszczonowianki, a w 12 minucie mogli objąć prowadzenie, gdy w łatwy sposób w polu karnym obrońców ograł Piotr Cudny, uderzył z bliska, ale Mateusz Czarnecki zdołał instynktownie odbić piłkę nogą.

Po mniej więcej kwadransie mecz się wyrównał, a gra toczyła się głównie w środku pola, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Na przerwę zespoły zeszły więc przy wyniku bezbramkowym, ale zaraz po zmianie stron Mszczonowianka wyprowadziła dwa zabójcze ciosy.

Już w 48 minucie po dobrym prostopadłym podaniu Damiana Rakoczego pojedynek biegowy z Robertem Sierantem wygrał Damian Pociech, wbiegł w pole karne i sprytnym strzałem pokonał debiutującego w bramce Żyrardowianki Jakuba Skrzpca. Minęła ledwie minuta, a żyrardowianie przyjęli kolejny cios. Tym razem Rakoczy popisał się indywidualną akcję i bardzo ładnym strzałem zza pola karnego podwyższył na 2:0.

Od tego momentu Mszczonowianka kontrolowała już boiskowe wydarzenia, grając pewnie w obronie i próbując kontrataków. Dobre sytuacje do podwyższenia wyniku mieli m.in. Piotr Marciniak i Bartłomiej Czarnecki, natomiast gracze Żyrardowianki odbijali się od mszczonowskiej obrony niczym od ściany. Groźnie było tak naprawdę jedynie w 80 minucie, gdy obrońcy Mszczonowianki w ostatniej chwili zablokowali składającego się do strzału Piotra Cudnego.

Mszczonowianka w środę, 18 maja, pauzuje i dopisze sobie 3 punkty za mecz z wycofanym Dolcanem II Ząbki, a w sobotę kolejne wielkie emocje w Mszczonowie, bowiem dojdzie do meczu na szczycie, który może zadecydować o wygraniu ligi. O godzinie 13.30 zespół Rafała Smalca podejmować będą wicelidera -Victorię Sulejówek.

Rafał Smalec: Żyrardowianka postawiła nam trudne warunki ,szczególnie w pierwszej połowie grała bardzo ambitnie. My cierpliwie realizowaliśmy swoje założenia. Dwie szybko zdobyte po przerwie bramki ustawiły mecz. Chciałbym pochwalić moich zawodników za bardzo dobra grę obronną, szczególnie w drugiej połowie, w której nie pozwoliliśmy gościom na zbyt wiele. To był bardzo ciężki mecz, a przed nami jeszcze trudniejszy. "Pobijemy" się z Victorią o każdy metr boiska. Zapraszam na piłkarską wojnę!

Mszczonowianka – Żyrardowianka 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Pociech (48'), 2:0 Rakoczy (49').
Mszczonowianka:  M. Czarnecki - Łojszczyk, Pastewka, Cackowski, Ziemnicki, Skórzyński (65' Gregorowicz), Łopata, Przemysław Jakóbiak, Rakoczy (78' Buszta), Paweł Jakóbiak (85' B. Czarnecki), Pociech (74' Marciniak).


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.