KS Mszczonowianka

Fatalny finisz w Konstancinie

27 sierpnia 2015, godz. 15:05, 336 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

Niestety, w 4 kolejce IV ligi Mszczonowianka znów doznała porażki, tym razem na wyjeździe z KS Konstancin 0:3, a wszystkie bramki straciła w ostatnim kwadransie spotkania.

Po dobrym spotkaniu ze Spartą Jazgarzew, w Konstancinie wróciły koszmary z wcześniejszych meczów. Po raz kolejny mszczonowianie prezentowali się nieźle piłkarsko na tle silnego rywala, ale błędy, brak skuteczności i zbieg okoliczności sprawiły, że już po raz trzeci w bieżących rozgrywkach zeszli z boiska pokonani. Kluczowym momentem spotkania z KS Konstancin, które było wyrównane, ale więcej klarownych sytuacji stworzyli podopieczni trenera Rafała Smalca, była czerwona kartka dla Krystiana Buszty (2 żółte). W tym momencie gra zespołu zupełnie się posypała, co bezwzględnie wykorzystali gospodarze, strzelając 3 bramki w ostatnim kwadransie spotkania.

KS Konstancin - Mszczonowianka 3:0 (0:0)

Mszczonowianka: Kwiatkowski - Skórzyński, Pastewka, Cackowski, Łojszczyk - Pociech (46' Buszta), Jakóbiak Przemysław, Pomianowski, Łopata (80' Siwirski) - Jakóbiak Paweł (70' Walewski), Gregorowicz

Komentarz Rafała Smalca:

Wiedzieliśmy, że mecz z Konstancinem będzie bardzo ciężki i byliśmy na to przygotowani. Dawno nie widziałem takiej walki i takiego tempa gry w meczu czwartoligowym. Obie drużyny zaprezentowały się z bardzo dobrej strony, a my byliśmy drużyną, która do momentu czerwonej kartki dla naszego zawodnika stworzyła więcej klarownych sytuacji bramkowych. Wspomniana czerwona kartka zaburzyła całkowicie nasz plan i wpłynęła znacząco na losy meczu. Wielkie słowa uznania dla moich zawodników za to co pokazali w tym meczu. Niestety, wynik idzie w świat. Kto nie widział powie, że strasznie nas zlali, a ja powiem, że kto nie widział niech nie ocenia... Znowu wynik zupełnie nie odzwierciedla wydarzeń boiskowych, ale taka jest piłka...


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.