KS Mszczonowianka

Hokejowy remis w Konstancinie

28 sierpnia 2016, godz. 17:41, 258 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

W meczu 6. kolejki IV ligi Mszczonowianka zremisowała na wyjeździe z KS Konstancin 3:3 po bramkach Pawła Jakóbiaka i Marcina Gregorowicza (2).

Mszczonowianka po raz 3 z rzędu straciła punkty, remisując na wyjeździe z trudnym rywalem 3:3. Patrząc na to jak się układał wynik, można mówić o pewnej satysfakcji, bowiem podopieczni Rafała Smalca wykaraskali się ze sporych kłopotów (1:3), ale z przebiegu gry to kolejny mecz po którym można powiedzieć, że to raczej dwa punkty stracone, niż jeden zdobyty. Martwi przede wszystkim fakt, że mszczonowianie zatracili swój podstawowy atrybut, czyli żelazną defensywę, która wiosną była monolitem i stanowiła zaporę niemal nie do przejścia dla rywali. Przez całą rundę wiosenną sezonu 2015/16 Mszczonowianka straciła zaledwie 8 bramek, a teraz, choć za nami dopiero 6 kolejek, liczni dobił już do 12! Więcej straciły tylko 4 zespoły zamykające obecnie ligową tabelę – LKS Promna, Orzeł Wierzbica, Błonianka Błonie i Start Otwock.

Mecz z Konstancinie ułożył się bardzo dobrze dla Mszczonowianki, która w 18 minucie za sprawą Pawła Jakóbiaka objęła prowadzenie - po dośrodkowaniu Przemysława Jakóbiaka któryś z zawodników tylko musnął piłkę głową, a ta spadła pod nogi zamykającego akcję "Pawki", który dopełnił formalności. Jeszcze przed przerwą miejscowi nie tylko odrobili straty (31' - strata Pociecha, skutkująca kontrą i sytuacją sam na sam), ale wyszli na prowadzenie (38' - dośrodkowanie i strzał głową przy biernej postawie obrońców).

Gdy 10 minut po wznowieniu gry w II połowie miejscowi podwyższyli na 3:1, po fatalnym nieporozumieniu Kamila Łojszczyka i Kamila Ziemnickiego, którzy oglądali się na siebie, który wybije piłkę, aż w końcu przejął ją rywal i bez problemów umieścił w siatce,  wydawało się, że mszczonowianie poniosą drugą porażkę w sezonie. Na szczęście potrafili się podnieść, w ostatnich 30 minutach zdominowali rywala i stworzyli sobie kilka świetnych okazji z których dwie udało się wykorzystać. Najpierw prostopadłym podaniem do Marcina Gregorowicza popisał się Przemysław Jakóbiak i "Gregor" nie zmarnował sytuacji sam na sam, a następnie ładną podcinką nad linią obrony Gregorowicza obsłużył Łojszczyk i najlepszy strzelec naszego zespołu ustalił rezultat na 3:3.

- W mojej opinii od początku meczu mieliśmy delikatną przewagę. Lepiej operowaliśmy piłką i byliśmy bardziej mobilni – powiedział trener Rafał Smalec. - Stwarzaliśmy sobie groźniejsze sytuacje niż przeciwnik. Niestety, brakowało ostatniego podania lub jak to ostatnio u nas bywa skuteczności. Musimy bardzo mocno poprawić grę defensywną. Tracimy zdecydowanie za dużo bramek. Popełniamy juniorskie błędy, które nie powinny nam się przydarzać. Zaciskamy zęby i walczymy dalej.

Najbliższa kolejka IV już w środę, 31 sierpnia, a w niej dojdzie do bardzo ciekawego pojedynku Mszczonowianki ze spadkowiczem z III ligi Pilicą Białobrzegi (godz. 17.00).

KS Konstancin – Mszczonowianka  3:3 (2:1)

Bramki dla Mszczonowianki: 0:1 Paweł Jakóbiak (18'), 2:3 Gregorowicz (66'), 3:3 Gregorowicz (72')

Mszczonowianka: M. Czarnecki – Ziemnicki, Pastewka, Cackowski, Łojszczyk, Pociech (60′ Głębocki), Marciniak, Przemysław Jakóbiak, Cudny (60′ Ciesielski), Gregorowicz, Paweł Jakóbiak (60′ Skórzyński)


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.