KS Mszczonowianka

To był weekend "powrotów" w wykonaniu młodzieżowych drużyn Mszczonowianki, bowiem także drużyna z rocznika 2001 potrafiła wrócić z "dalekiej podróży" w wyjazdowym spotkaniu z PKS Mustangi Podkowa Leśna.

Niezłą huśtawkę nastrojów zafundowali podopieczni Bartka Czarneckiego w meczu z PKS Mustangi Podkowa Leśna. Po pierwszej połowie przegrywali już 0:2, ale w drugiej niczym bokser wagi ciężkiej, zadali trzy ciosy, po których Mustangi już się nie podniosły.

Pojedynek zaczął się dla Mszczonowian fatalnie. Już w 5. minucie, po stracie piłki na 20 metrze  gospodarze objęli prowadzenie. To oni w pierwszej części gry prezentowali się lepiej, wyglądali na bardziej skupionych, stwarzali groźne sytuacje.

10 minut później Mustangi  znów przeprowadziły akcję, po której podwyższyli wynik tego meczu na 2:0. Błąd w ustawieniu naszej linii obrony idealnie wykorzystał napastnik z Podkowy Leśnej, który  w sytuacji sam na sam nie miał problemu z pokonaniem Banasiewicza.

W  szatni musiały paść mocne słowa, doszło do 4 zmian i  po przerwie na boisko wyszedł odmieniony zespół Mszczonowianki , który kilkanaście minut po wznowieniu gry zdobył gola kontaktowego. Kryspin Sobol po wygraniu pojedynku w bocznej strefie boiska idealnie obsłużył Jakuba Matusza, a ten nie miał problemów z pokonaniem bramkarza.

Mszczonowianie poszli za ciosem. W 75. minucie po rzucie rożnym wyrównującego gola głową zdobył Michał Żółtowski. Naszych graczy  taki wynik nie satysfakcjonował i w ostatniej minucie meczu faulowany w polu karnym był Patryk Cieplak, a Łukasz Kwiatkowski pewnym strzałem z 11. metrów zapewnił swojemu zespołowi 3 punkty.

PKS Podkowa Leśna - KS Mszczonowianka 2:3 (2:0)

Bramki: Matusz (as. Sobol), Żółtowski (as. Kwiatkowski), Kwiatkowski (karny, faul na Cieplaku )

Skład: Banasiewicz, Wacławek ( 40' Żółtowski ), Rombek ( 70' Melon ) , Borowiec (40' Sobol ), Szymanwoski, Jurkiewicz, Kwiatkowski, Cieplak, Barzenc ( 40' Matusz ), Kuran ( 40' Majewski ), Wyziński ( 40' Frost )