KS Mszczonowianka

Mszczonowianka rozczarowała w Drzewicy

09 marca 2024, godz. 20:35, 331 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

W rozegranym w sobotę 9 marca w spotkaniu 18 kolejki piłkarskiej IV ligi zespół Mszczonowianki rozczarował i zasłużenie przegrał w Drzewicy z broniącym się przed spadkiem do V ligi Oskarem Przysucha 0:2

Przystępując do meczu z Oskarem zespół Mszczonowianki chciał pokazać, że wzrasta ich forma, zgranie przed ligą i teraz w pierwszym meczu będzie mógł sobie poradzić z rywalem, który znajdował się w dolnej połówce tabeli tuż przed strefą spadkową.

Mówi się jednak, że właśnie z takimi rywalami mecze są najtrudniejsze, ponieważ teoretyczny faworyt myśli, że sam się on wygra a stawiany w roli przegranego znajduje dodatkową motywację aby zaprzeczyć tej tezie. Właśnie taki przebieg miał ten mecz. Mimo, że to drużyna Mszczonowianki od początku chciała narzucić rywalowi swój styl gry, ten przyjmując taktykę gry z kontrataku, bardzo dobrze wykorzystał ją już w 9 minucie spotkania. Piłka po strzale Kacpra Pankowskiego trafia w ręke jednego z zawodników gości a arbiter użył gwizdka i podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę w 10 minucie zamienił etatowy wykonawca rzutów karnych w zespole Oskara, były zawodnik Mszczonowianki, Tomasz Bogołębski i dzięki temu gospodarze objęli prowadzenie 1:0.

Zdobyta bramka wymusiła grę podopiecznych Piotra Kocęby bardziej ofensywniej ale im bliżej końca połówki widać było dużą nerwowość, chaos w rozgrywaniu akcji i brak pomysłu w jej wykończeniu. W 15 minucie z kolei przysuszanie powinni podwyższyć swoje prowadzenia ale najpierw strzał, innego z byłych zawodników Mszczonowianki, Michała Janika z trudem obronił Daniel Leszczyński a dobijający Damian Jaczewski spudłował. W 31 minucie znów o sobie dała znać dwójka byłych graczy drużyny przyjezdnej. Piłkę na pole karne zacentrował Tomasz Bogołębski a piłkę, która przeszła wszystkich przejął Michał Janik, który zdecydował się na indywidualną akcję. Gdy wydawało się, że nic nie stanie mu na przeszkodzie aby podwyższyć rezultat meczu to, niespodziewanie z okolicy 4 metrów uderzył prosto w golkipera przyjezdnych.

Mszczonowianie tak naprawdę pierwszy raz dali o sobie znać w 32 minucie, kiedy to strzał w kierunku bramki po zagraniu Piotra Ćwikowskiego oddał Dawid Jarczak. W 38 minucie z kolei po zagraniu Damiana Pociecha do Piotra Ćwikowskiego ten zgrał przed bramkę a tam próbujący zamknąć całą akcję Gracjan Grot nie dał rady zmienić kierunku lotu piłki i dla rywali skończyło się na strachu. Również w doliczonym czasie gry pierwszej połowy po centrze Dawida Jarczaka z rzutu rożnego blisko bramki wyrównującej był Damian Pociech. Ostatecznie jednak do przerwy Oskar prowadził 1:0.

Po przerwie wydawało się, że uwagi jakie trener Piotr Kocęba skierował do swoich zawodników poskutkowały. Zespół ze Mszczonowa zamknął momentami swojego przeciwnika na ich połowie ale nic z tego nie wynikało. Dopiero w 66 minucie mszczonowianie mieli jedną z najlepszych jak nie najlepszą szansę na zdobycie gola. Z okolicy 18 metrów piłkę płaskim strzałem po ziemi uderzył Piotr Petasz ta jednak został zatrzymana przez skoncentrowanego golkipera zespołu Przysuchy. Gdy wydawało się w pewnym momencie, że bramka dla mszczonowian to tylko kwestia czasu to, niespodziewanie w 68 minucie grający w roli gospodarza przysuszanie wywalczyli rzut wolny. Piłkę z rzutu wolnego z okoli 45 metrów zagrał na skrzydło Przemysław Wicik, tam głową odegrał na pole karne Mariusz Moskwa a całą akcję zamknął Damian Machajek, który jak się później okazało ustalił wynik tego meczu. Ostatecznie Oskar Przysucha dość niespodziewanie ale z przebiegu meczu zasłużenie pokonał Mszczonowiankę 2:0 i zdobył bardzo ważne trzy punkty, które pozwalają mu myśleć o lepszej przyszłości i pewnym utrzymaniu na tym poziomie rozgrywkowym. Mszczonowianie natomiast muszą wyciągnąć szybko wnioski z tej porażki, ponieważ jeśli nie chcą w kolejnych meczach dopuszczać do podobnych wpadek to muszą szybko się ogarnąć i zacząć stanowić zespół, który zadziwiał wszystkich w poprzedniej rundzie. Okazja na to nadarzy się już w najbliższą sobotę 16 marca, kiedy to o godzinie 12:30 podejmą znajdującego się w strefie spadkowej K.S Raszyn.

Skład Oskara: Paweł Wieczorek, Aleksander Bojanowicz, Damian Machajek, Mariusz Moskwa, Patryk Czarnota, Tomasz Bogołębski, Michał Janik, Damian Jaczewski(63'Damian Kołtunowicz), Kacper Pankowski(63'Maciej Knap), Michał Dorożyński

Skład Mszczonowianki: Daniel Leszczyski, Paweł Gierach(62'Władysław Tsurkan), Jakub Skibiński(62'Jakub Sokołowski), Jakub Łukasiak, Piotr Petasz, Dawid Jarczak, Adam Stankiewicz(69'Łukasz Racis), Damian Pociech, Piotr Ćwikowski(69'Jakub Przybył), Patryk Kubicki, Gracjan Grot(78'Pawło Paduk)

Oskar Przysucha – Mszczonowianka 2:0(1:0)

bramki: Tomasz Bogołębski, Damian Machajek – Oskar

żółte kartki: Damian Machajek, Kacper Pankowski, Przemysław Nogaj, Michał Janik, Damian Kołtunowicz, Łukasz Wiśnik – trener Oskar; Piotr Petasz, Dawid Jarczak, Piotr Ćwikowski - Mszczonowianka


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


~Kolega: Witam. Ile drużyn awansuje do 3 ligi?

2024-03-09 godz. 20:46

~admin: Tylko zwycięzca. Pozdrawiamy

2024-03-09 godz. 20:53