KS Mszczonowianka

Przedstawiamy Państwu wypowiedzi zawodników obydwu drużyn Piotra Wójcika ze Mszczonowianki i Sebastiana Grzegorczyka z Hutnika

Piotr Wójcik – zawodnik Mszczonowianka: W pierwszej połowie cała drużyna zlekceważyła przeciwnika. Uważaliśmy, że mamy mecz pod kontrolą. Mimo to, że gra źle wyglądała to cały czas w głowach mieliśmy to, że prędzej czy później zdobędziemy bramkę, a niestety sami ją straciliśmy. Po pierwszej połowie weszliśmy do szatni. Drużyna była bardzo zła. Nikt z nikim nie rozmawiał, a każdy wiedział co się stało. Na drugą połowę wyszliśmy bardziej skontrowani i zdeterminowani. Było to widoczne już w pierwszym kwadransie. Mimo, że nie strzeliliśmy bramki to przeciwnik w ogóle Nam już nie zagrażał. Gdy udało Nam się zdobyć pierwszą, kontaktową bramkę, to za chwile poprawiliśmy wynik na 2:1 a gol na 3:1 tak naprawdę uspokoił cały mecz. Cieszymy się ze zwycięstwa. Z gry na pewno nie. Jest końcówka sezonu. Został Nam jeden mecz. Jedziemy do Grójca aby tam również zdecydowanie wygrać. Mazowsze grać będzie na pewno o utrzymanie ale my też mamy o co grać. Gramy o swoje cele, a jest nim zajęcie miejsce w pierwszej trójce w tabeli a na tą chwilę jest szansa, że możemy to osiągnąć.

Sebastian Grzegorczyk – zawodnik Hutnika: Fajnie w ogóle, że w miarę szybko udało Nam się strzelić tą bramkę bezpośrednio po rzucie rożnym. Długo prowadziliśmy aż do 61 minuty. Później zabrakło Nam sił. Widziałem, że trener Mszczonowianki zmienił trzech zawodników co dało tej drużynie dużo świeżości. Niestety nie mamy takich zawodników siedzących na ławce, których mają nasi dzisiejsi rywale. Broniliśmy się na tyle, na ile tylko mogliśmy. Przyjeżdżając na dzisiejszy mecz chcieliśmy zmazać plamę po ostatnim blamażu i myślę, że jakoś to dzisiaj wyglądało.