KS Mszczonowianka

Podział punktów w Piasecznie

26 sierpnia 2023, godz. 23:07, 397 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

W rozegranym w sobotę 26 sierpnia w spotkaniu 4 kolejki piłkarskiej IV ligi mazowieckiej zespół Mszczonowianki mimo że dwukrotnie przegrywał to ostatecznie zremisował w Piasecznie z tamtejszym MKS-em Piaseczno 2:2. Obie bramki dla podopiecznych Piotra Kocęby zdobył jej kapitan Damian Pociech

Przystępując do meczu w Piasecznie zespół Mszczonowianki miał miano jednej z trzech drużyn, która w tym sezonie punktów nie straciła jednak pojedynek z miejscową drużyną MKS-u zapowiadał się znów jako jedno z tych ciężkich Zwłaszcza, że na tym terenie to drużyna gospodarzy miała lepszy bilans spotkań. Warto również tutaj odnotować fakt, że podopieczni Piotra Kocęby do rywalizacji w 4 kolejce przystąpili bez kontuzjowanego Vladyslava Tsurkana, którego uraz złamanej ręki w meczu z Wilgą Garwolin wyeliminował na co najmniej 6 tygodni. Zespół z Piaseczna chciał pokazać, że stać go na lepszę grę i walkę co najmniej o remis.

Początek spotkania był spokojny. Obie drużyny nie forsowały tempa. Na pierwszą akcję którejś ze stron trzeba było czekać do 14 minuty. Wtedy to piłkę przechwycił Sebastian Folwarski, który po indywidualnej akcji zagrał futbolówkę przed bramkę a tam niepilnowany przez nikogo Gracjan Grot otworzył wynik spotkania i MKS prowadził 1:0.

W miarę upływu czasu do głosu zaczęła dochodzić drużyna ze Mszczonowa ale w decydujących momentach zabrakło spokoju i celności. Ustawiony na grę z kontry próbujący wybijać z uderzenia swoich przeciwników zespół gospodarzy prowadzony przez byłego szkoleniowca Mszczonowianki Arkadiusza Modrzejewskiego skupił się również na grze z kontrataku. Jedna z nich powinna skończyć się zdobyciem drugiej bramki ale w 39 minucie sytuacji sam na sam z Danielem Leszczyńskim niewykorzystał Patryk Zych i do przerwy MKS Piaseczno prowadził tylko 1:0.

Po przerwie znacznie lepiej zaczęli grać podopieczni Piotra Kocęby, którzy w 57 minucie doprowadzili do remisu. Po szybko rozegranym rzucie rożnym w wykonaniu Dawida Jarczaka będący odwrócony w przeciwną stronę niż kierunek bramki kapitan drużyny ze Mszczonowa Damian Pociech zdecydował się na zagranie od razu z pierwszej piłki, po którym futbolówka wszystkich zaskoczyła i wpadła do bramki. Od tego momentu mieliśmy remis 1:1.

Gdy wydawało się, że po strzelonej bramce mszczonowianie nabiorą wiatru w żagle to jeden moment nieuwagi w 61 minucie po zagraniu wprowadzonego w drugiej połowie Kacpra Czapli w pole karne całą akcję zamknął Sebastian Folwarski, który natychmiast odegrał przed bramkę do lepiej ustawionego Kamila Matulki a ten dopełnił formalności i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 2:1 a w 81 minucie powinno być już 3:1. Niefrasobliwość w szyku obronnym wykorzystał były piłkarz Mszczonowianki Maciej Nalej, który najpierw zabrał piłkę Piotrowi Petaszowi a następnie wygrał pojedynek sam na sam z Danielem Leszczyńskim. Gdy wydawało się, że została mu tylko formalność w postaci umieszczenia piłki w bramce, to niespodziewanie dzięki ofiarnej interwencji ostatniemu obrońcy Jakuba Łukasiaka goście zawdzięczali to, że nie stracili kolejnej bramki.

W końcówce spotkania wierząca, że wciąż można zmienić zdobyć bramkę wyrównującą nie mająca nic do stracenia Mszczonowianka jeszcze raz spróbowała zaatakować licząc, że uda się uzyskać remis. Udało się to zadanie wykonać w 85 minucie. Po zagraniu piłki przez Dawida Jarczaka do Piotra Petasza. Ten zdecydował się na strzał, który zatrzymał się nodze Damiana Pociecha, który najpierw futbolówkę przyjął a następnie po przełożeniu na lepszą nogę uderzył pod poprzeczkę tak, że golkiper rywali był bez szans i doprowadził do kolejnego remisu 2:2. Taki rezultat utrzymał się do końcowego gwizdka arbitra prowadzącego ten mecz. Po tym spotkaniu obie drużyny dopisały do swojego dorobku po punkcie. Mszczonowianka po 4 rozegranych spotkaniach z dorobkiem 10 punktów zachowała miejsce w czołowej piątce. W najbliższym tygodniu podopieczni Piotra Kocęby czekają dwa spotkania ligowe z trudnymi rywalami. Pierwszy z nich odbędzie się w środę 30 sierpnia z beniaminkiem mającym aspiracje awansu KTS-em Weszło. Spotkanie to rozpocznie się o godzinie 17:00.

Skład MKS-u Piaseczno: Vladyslav Palamar, Kamil Ziemnicki, Patryk Zych(58'Kacper Czapla), Michał Janowski(75'Łukasz Krupnik), Adam Dobies, Sebastian Folwarski(80'Mateusz Muszyński), Ahmed Toriola, Filip Dziełak(83'Hubert Wierucki), Kamil Matulka(88'Bartłomiej Faliszewski), Tymoteusz Barwiński, Gracjan Grot(58'Maciej Nalej)

Skład Mszczonowianki: Daniel Leszczyński, Jakub Łukasiak, Jakub Skibiński(60'Paweł Gierach), Michał Janik, Piotr Petasz, Adam Stankiewicz(60'Patryk Kubicki), Piotr Ćwikowski(71'Łukasz Racis), Jakub Przybył(75'Krzysztof Kozaczuk), Dawid Jarczak, Damian Pociech, Arkadiusz Drapsa

MKS Piaseczno – Mszczonowianka 2:2(1:0)

Bramki: Gracjan Grot, Kamil Matulka – Piaseczno; Damian Pociech – 2Mszczonowianka

żółte kartki: Kamil Ziemnicki – 2, Hubert Wierucki, Gracjan Grot – Piaseczno; Damian Pociech, Adam Stankiewicz – Mszczonowianka

czerwona kartka: Kamil Ziemnicki – za 2 żółte

foto archiwum


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.