KS Mszczonowianka

Podział punktów w Warce

08 maja 2016, godz. 17:25, 287 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

W 26 kolejce IV ligi Mszczonowianka zremisowała na wyjeździe z KS Warka 2:2, a obie bramki dla naszego zespołu zdobył Kamil Łojszczyk.

Mszczonowianka po raz drugi w tej rundzie straciła punkty, ale po tym jak ten mecz się ułożył dla podopiecznych Rafała Smalca, można być zadowolonym, że tylko dwa. Remis w Warce należy przyjąć z pokorą w sytuacji, gdy po 20 minutach przegrywa się 0:2, a samemu bramki strzela się w samej końcówce.

Zaczęło się dla Mszczonowianki fatalnie, bowiem w 9 minucie Łukasz Pastewka wycofał futbolówkę w kierunku Mateusza Czarneckiego, ale złamał przy tym niepisaną zasadę, by nie zagrywać w światło bramki. Tym razem się to zemściło, bowiem "Czarny" nie trafił w piłkę i ta wtoczyła się do bramki!

W 20 minucie powstało spore zamieszanie pod polem karnym Mszczonowianki, obrońcy mieli kilka okazji by niebezpieczeństwo zażegnać, ale z nich nie skorzystali. W końcu zawodnik KS Warka przymierzył z 18 metrów, Mateusz Czarnecki nie sięgnął piłki i zrobiło się 2:0 dla gospodarzy.

W 35 minucie na czystą pozycję wyszedł Marcin Gregorowicz i gry próbował minąć bramkarza został przez niego sfaulowany przed polem karnym, za co zobaczył czerwoną kartkę. Mimo gry w przewadze mszczonowianie długo nie mogli złamać defensywy gospodarzy, choć sytuacje ku temu były. Próbowali m.in. Gregorowicz i Paweł Jakóbiak, ale brakowało szczęścia i precyzji.

Druga połowa toczyła się głównie na połowie miejscowych, ale można było odnieść wrażenie, że mszczonowianie chcą wjechać z piłką do bramki. Brakowało strzałów z dystansu, było natomiast sporo dośrodkowań i prób prostopadłych podań, które jednak padały łupem obrońców lub bramkarza.

Ostatni kwadrans to już oblężenie bramki miejscowych, a mimo to wydawało się, że to oni zadadzą Mszczonowiance pierwszą porażkę. Dobiegała 88 minuta, gdy po szybkiej wymianie podań w polu karnym KS Warka Kamil Łojszczyk uderzył pod poprzeczkę strzelając bramkę kontaktową.

Czasu było bardzo mało, a mimo to jak się okazało można było ten mecz nawet wygrać! W 90 minucie po dośrodkowaniu i zgraniu głową przez Dariusza Cackowskiego po raz drugi na listę strzelców wpisał się Łojszczyk, pakując piłkę z bliska do siatki.

W 92 minucie „piłkę meczową” miał Bartek Czarnecki, który z bliska uderzał głową, ale minimalnie przestrzelił i mecz zakończył się remisem 2:2.

- Takie mecze też się zdarzają i trzeba uszanować punkt zdobyty w takich okolicznościach – podsumował trener Rafał Smalec. - Niestety, dla nas jest to strata dwóch punktów. Jeżeli chodzi o postawę drużyny, to chwała im za walkę do końca, ale bura za doprowadzenie do sytuacji, w której trzeba się „zarzynać" żeby zdobyć punkt z ostatnim zespołem w tabeli. Z cały szacunkiem dla przeciwnika, ale my mecze z takimi zespołami musimy wygrywać i nie ma dla nas żadnego usprawiedliwienia. Przed nami derby z Żyrardowianką i musimy być na nie w 200% przygotowani piłkarsko i mentalnie. Zapraszam wszystkich kibiców, bo zapowiada się dobry mecz.

KS Warka - Mszczonowianka 2:2 (2:0)

Mszczonowianka: M. Czarnecki - Łojszczyk, Pastewka, Cackowski, Ziemnicki (75' B. Czarnecki), Pomianowski (30' Pociech), Przemysław Jakóbiak, Rakoczy (60' Marciniak), Łopata, Paweł Jakóbiak, Gregorowicz.


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.