KS Mszczonowianka

Pożegnaliśmy Prezesa

25 czerwca 2025, godz. 18:03, 319 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

W środę 25 czerwca we Mszczonowie odbył się pogrzeb wieloletniego wiceprezesa K.S Mszczonowianka Andrzeja Czeremużyńskiego.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w kostnicy Zakładu Pogrzebowego Koperski w Żyrardowie, gdzie najbliższa rodzina ostatni raz zobaczyła ciało zmarłego męża i ojca.Następnie wszyscy udali się do Mszczonowa, gdzie najpierw odprawiono mszę pożegnalną proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Ojca Pio ksiądz Sławomir Tulin. Nie zabrakło również przemówień.

Jako pierwsza w imieniu Burmistrza Mszczonowa Łukasza Koperskiego, który nie mógł być ze względów na obowiązki służbowe, odczytała wiceburmistrz miasta Barbara Galicz. Włodarz stwierdził, że Ś.P Andrzej Czeremużyński był człowiekiem, który dawał świadectwo tego, co znaczy prawdziwa pasja, oddanie i miłość do piłki nożnej i lokalnej społeczności. Był on nie tylko prezesem, ale też duszą tej organizacji. Każdy, kto z nim rozmawiał, od razu czuł, że ma przed sobą człowieka, który kocha to, co robi a swoje serce wkłada w to, by młodzi mieli gdzie grać, rozwijać się, uczyć wartości takich jak: praca, uczciwość, zaangażowanie i sumienność. Nie chciał być w blasku sławy, po prostu działał skutecznie z niegasnącą energią. To właśnie tacy ludzie jak on budują fundamenty naszej codzienności. Zawsze można było na niego liczyć. Zawsze potrafił znaleźć czas, rozwiązanie problemu. Nie było dla niego rzeczy nie możliwych. Dla niego najważniejszym uznaniem były uśmiechy zawodników od seniorów po młodzież, to były dla niego najważniejsze trofea. Następnie zwrócił się on słowami bezpośrednio do zmarłego: Andrzeju, zostawiłeś po sobie wielką pustkę ale zyskałeś miano człowieka oddanego, pasji. Dziękujemy Ci za wszystko, za każdy dzień, który poświęciłeś lokalnemu sportowi. Za każdą godziną spędzoną na boisku. Teraz nadszedł czas, byś mógł odpocząć a tam, gdzie teraz jesteś niech będzie zielone boisko z dobrze ustawioną bramką i chłopakami gotowymi do gry dla Ciebie. Spoczywaj w pokoju.

Następnie podziękowania od społeczności piłkarzy i działaczy K.S Mszczonowianka odczytał piłkarz Piotr Wójcik, który stwierdził, że dzisiaj wszyscy stoimy tutaj razem jako drużyna, która straciła kapitana. Chodź nie był na boisku osobiście, to każdy z nas wie, że jego serce dla tego klubu biło tak samo, jak dla jego rodziny. Andrzej był w klubie od wielu lat, a dla nas w większości praktycznie od zawsze. Jego obecność można było czuć wszędzie:na trubach, na boisku, w szatni. Był tym, który nie tylko widział sens w piłce ale dostrzegł też sens w ludziach, szczególnie w każdym, kto był cześcią K.S Mszczonowianka. Mimo, że dla niego czas się zatrzymał, to dla nas zostawił niesamowite wartości takie jak: szacunek, przyjaźń, oddanie i miłość dla klubu, który nie da się zapomnieć. Nie będzie już głosu na stadionie, ale będą jego ślady. W każdej decyzji, którą podjął i zawodniku, którego wspierał. Andrzeju dziękujemy za wszystko, za twoją obecność, wiarę i walkę. Pozostaniesz w naszych wspomnieniach, rozmowach, meczach a teraz odpoczywaj w spokoju. Może nie ma Ciebie już z nami, ale twoja legenda trwa.

Następnie wszyscy zgromadzeni w orszaku udali się na miejscowy cmentarz, gdzie najpierw jego ciało złożono do grobu, by następnie na grobie pozostawić wieńce i kwiaty a najbliższej rodzinie złożono kondolencję.


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.