KS Mszczonowianka

Zespół Damiana Pociecha od początku meczu "usiadł" na przeciwnika i pierwszą bramkę zdobył już po kilkudziesięciu sekundach gry. Nasza drużyna grała pewnie w obronie i skutecznie w ataku, ale niestety do czasu. Po zaledwie 20 minutach było już 5:0, ale potem co się zacięło, choć mszczonowianie stwarzali sytuacje, to jednak wiele z nich marnowali. 

W drugiej połowie nasz zespół dołożył kolejne 4 bramki, lecz wynik mógł być znacznie wyższy, bowiem okazji nie brakowało. Aż 6 bramek w tym meczu strzelił Szymański, a pozostałe dołożyli: Szymanowski, Stusiński i Wojtczak).

- Cieszy wysoka wygrana, lecz skuteczność w ataku i tak pozostawia wiele do życzenia, nadal będziemy pracować nad rozegraniem piłki i skutecznością - powiedział trener Damian Pociech. - W tym meczu wprawdzie nie straciliśmy bramek, lecz pozwoliliśmy gościom stworzyć sytuacje, gdyż popełniamy dużo błędów w kryciu. Chłopcy nadal się jednak uczą.