KS Mszczonowianka

Szósta wiosenna wygrana

16 kwietnia 2016, godz. 17:16, 286 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

Szóste wiosenne zwycięstwo odniosła Mszczonowianka w meczu z KS Raszyn 3:0 (1:0). Bramki dla naszego zespołu zdobyli Przemysław Jakóbiak, Damian Rakoczy i Kamil Marciniak.

Spotkanie z KS Raszyn zostało poprzedzone minutą ciszy poświęconej pamięci zmarłego w tym tygodniu Ojca zawodnika Mszczonowianki Kamila Łojszczyka, któremu w imieniu całego Klubu Sportowego Mszczonowianka składamy najszczersze wyrazy współczucia. Mimo rodzinnej tragedii „Kama” zdecydował wystąpić w tym spotkaniu, chcąc pomóc kolegom w walce o kolejne trzy punkty.

O ile w poprzednich spotkaniach Mszczonowianka potrafiła zdominować rywali, prezentując efektowną i skuteczną grę, o tyle w spotkaniu z KS Raszyn podopieczni Rafała Smalca niemiłosiernie się męczyli i w końcowym rozrachunku tym bardziej docenić trzeba to zwycięstwo.

Pierwszą groźną akcję mszczonowianie przeprowadzili w 14 minucie, gdy wyszli z kontratakiem 4 na 2, jednak strzał Tomasza Łopaty w ostatniej chwili ofiarnym wślizgiem zablokował obrońca. W rewanżu chwilę później groźny strzał zawodnika KS Raszyn odbił Mateusz Czarnecki.

W 35 minucie Mszczonowianka wywalczyła rzut wolny około 25 metrów od bramki gości. Do piłki podszedł Przemysław Jakóbiak, ale uderzył prosto w mur. Piłka spadła mu jednak ponownie pod nogi, uderzył po raz drugi, jednak dość lekko i chyba bez wiary w sukces. Futbolówka dość wolno zmierzała w kierunku bramki, a bramkarz gości czekając na nią już rozglądał się w kierunku którego ze swoich kolegów wznowić grę. Piłka jednak tuż przed nim skozłowała, odbiła się od jego ręki i ku zaskoczeniu wszystkich wpadła do siatki. Kuriozalny gol, ale takie w piłce nożnej także się zdarzają. Do przerwy Mszczonowianka prowadziła 1:0.

Druga połowa zaczęła się od groźnej akcji gości, na szczęście na posterunku był Mateusz Czarnecki, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 55 minucie po ładnej akcji prawą stroną z 7 metrów mocno uderzył Marcin Gregorowicz, bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, ale dobitka Kamila Łojszczyka przeleciała nad bramką.

W 64 minucie ładnym rajdem popisał się Damian Rakoczy, który wpadł w pole karne i strzałem z prostego podbicia umieścił piłkę pod poprzeczką podwyższając na 2:0.

W 80 minucie goście mieli wymarzoną okazję by strzelić bramkę kontaktową. Po akcji lewą stroną boiska zawodnik KS Raszyn spod linii końcowej idealnie wyłożył piłkę swojemu koledze z drużyny, a ten mając przed sobą pustą bramkę z 4 metrów przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

Wynik na 3:0 ustalony został w 90 minucie, gdy po płaskim dośrodkowaniu z prawej strony jeden z obrońców KS Raszyn wślizgiem zablokował piłkę, ale nadbiegający Kamila Marciniak strzałem z bliska skierował ją do bramki.

Mszczonowianie zagrali najsłabszy jak dotąd mecz w rundzie wiosennej, a mimo to odnieśli wysokie zwycięstwo i kontynuują passę zwycięstw. Przedłużyć ją będą mieli szansę w następną niedzielę, 24 kwietnia, gdy o godzinie 17.00 zmierzą się w Garwolinie z tamtejszą Wilgą.

Mszczonowianka – KS Raszyn 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Przemysław Jakóbiak (35'), 2:0 Damian Rakoczy (64'), 3:0 Kamil Marciniak (90').

Mszczonowianka: M. Czarnecki - Pastewka, Cackowski, Ziemnicki, Łojszczyk - Pomianowski, Przemysław Jakóbiak (71' Marciniak), Paweł Jakóbiak (38' Rakoczy), Pociech (60' Skórzyński), Łopata, Gregorowicz (85' Samoraj).


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.