KS Mszczonowianka

U czwartoligowców jeszcze trochę wiosny jesienią...

26 października 2020, godz. 09:31, 509 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

Zakończyła się pierwsza runda rozgrywek IV ligi. Nie oznacza to jednak, że piłkarze mogą już wieszać buty na kołkach. Po przerwie, związanej ze Świętem Zmarłych, w listopadzie odbędą się jeszcze dwie kolejki z rundy wiosennej.

 

  W grupie centralnej odbyło się tylko pięć spotkań. Mecze: KS Raszyn - Escola Varsovia oraz Znicz II Pruszków - Marcovia zostały przełożone. Prowadząca w tabeli Ząbkovia wygrała na swoim stadionie z Mazurem Karczew 3:0. W pierwszej połowie gola dla gospodarzy zdobył Patryk Zych. Po zmianie stron do siatki trafiali także tylko podopieczni trenera Piotra Dziewickiego. W 75. minucie po raz drugi bramkarza Mazura pokonał Mikołaj Randak, a w końcówce wynik ustalił Bartosz Wiśniewski. Victoria Sulejówek pokonała na własnym boisku Ożarowiankę 8:0. Przed przerwą dwie bramki dla ekipy z Sulejówka zdobył lider klasyfikacji strzelców IV ligi - Bartłomiej Szulim. Najpierw dobił strzał Ernesta Słupskiego, a następnie skierował piłkę do siatki po uderzeniu z dystansu Mateusza Wysokińskiego. W drugiej połowie najskuteczniejszy napastnik Victorii trafił jeszcze dwukrotnie, a kolejne gole były dziełem Ernesta Słupskiego, Stanisława Ławcewicza-Musialika, Konrada Marusiaka oraz Łukasza Pietrzaka. Od 65. minuty Ożarowianka grała w dziesiątkę po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Mariusza Berlińskiego. W meczu dwóch warszawskich zespołów, goniący czołówkę Drukarz wygrał na swoim boisku z Okęciem 5:0. Gole dla drużyny z Parku Skaryszewskiego zdobyli: Kamil Kądziela, Mariusz Chmielewski, Mikołaj Kwiatkowski i Filip Dębek, a wynik meczu samobójczym trafieniem ustalił Mariusz Wiśniewski. Wygrało także Piaseczno. Piłkarze Arkadiusza Modrzejewskiego pokonali na wyjeździe Spartę Jazgarzew 4:1. W tym spotkaniu również były dwa samobóje. Bramkarza Sparty oprócz Konrada Rudnickiego i Kamila Matulki pokonali też dwaj zawodnicy z Jazgarzewa: Maciej Wójcik oraz Filip Lubański. Do właściwej bramki w zespole gości trafił tylko Mateusz Wysocki. W ostatnim meczu Józefovia przegrała u siebie z Unią Warszawa 1:3.

  W grupie północno-zachodniej sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Po 13. kolejce na prowadzenie w tabeli ponownie wyszedł Huragan Wołomin. Podopieczni trenera Sergiusza Wiechowskiego wygrali na wyjeździe z MKS-em Przasnysz 2:1. Po akcji Radosława Dobrzenieckiego prowadzenie dla Huraganu uzyskał Kamil Żmuda. W 44. minucie z rzutu karnego do remisu doprowadził Damian Grędziński. W drugiej połowie zwycięstwo drużynie z Wołomina zapewnił Mateusz Augustyniak. Prowadząca dotychczas w tabeli Mławianka przegrała w Żurominie z Wkrą 0:2. Obie bramki w tym meczu w pierwszej połowie zdobył Adrian Bieńkowski. Dużo emocji było także w meczu Świtu Staroźreby z Hutnikiem Warszawa. Stołeczna ekipa prowadziła po strzale Kacpra Siudaka. Tuż przed przerwą wyrównał Michał Sobczak. W drugiej połowie Świt mógł objąć prowadzenie, ale gości uratowała poprzeczka. Hutnicy byli bardziej precyzyjni. Drugiego gola dla zespołu z Bielan z rzutu karnego zdobył Paweł Giel, a kolejnego Wojciech Trznadel. W doliczonym czasie gry Michał Sadowski zdobył kontaktową bramkę dla gospodarzy, a golkiper Hutnika - Mateusz Koncki za protesty otrzymał dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko. Świtowi nie wystarczyło już jednak czasu na doprowadzenie do remisu i mecz zakończył się zwycięstwem Hutnika 3:2. Pięć bramek padło także w Sierpcu gdzie Kasztelan przegrał z Żyrardowianką 2:3. Skazywani na pożarcie gospodarze od 60. minuty grali w dziesiątkę, ale nie dawali za wygraną. Dopiero niewykorzystany rzut karny podciął Kasztelanowi skrzydła. Pierwszy mecz na swoim boisku wygrała w tym sezonie drużyna z Łomianek. Ekipa Tomasza Pietrasińskiego pokonała KS CK Troszyn 3:0. Dwa gole w tym meczu zdobył Łukasz Janik, a wynik ustalił Patryk Kępka. Mecz Wisły II Płock z Bzurą Chodaków został odwołany z powodu zagrożenia epidemicznego.

  W grupie południowo-wschodniej nowym liderem została Pilica Białobrzegi. Podopieczni trenera Tomasza Grzywny pokonali na swoim boisku Zamłynie Radom 5:2. Do przerwy był remis 1:1, a obie bramki w pierwszej połowie padły po rzutach karnych. W 15. minucie dla gospodarzy trafił Mateusz Gliński, kwadrans później wyrównał Mateusz Midziołek. Druga połowa także rozpoczęła się od jedenastki dla Pilicy. Wykorzystał ją Mateusz Gliński, a dwa kolejne gole dla miejscowych zdobyli Bartosz Zawadzki i Michał Kucharczyk. W końcówce sędzia po raz czwarty w tym meczu wskazał na wapno, a drugi rzut karny dla Zamłynia wykorzystał Mariusz Moskwa. Białobrzeżanie z powodu kwarantanny rozpoczęli sezon z miesięcznym opóźnieniem. We wrześniu i w październiku, odrabiając zaległości, musieli rozgrywać mecze co trzy dni. W ostatniej kolejce rundy wreszcie dopięli swego i wyszli na prowadzenie w tabeli. Dotychczasowy lider - Mazovia Mińsk Mazowiecki zremisowała na swoim stadionie z Oskarem Przysucha 2:2. Trener Oskara - Łukasz Wiśnik już w tym sezonie mierzył się z Mazovią, będąc jeszcze szkoleniowcem Warki. Pod koniec sierpnia przegrał 1:4, ale teraz (mimo że w składzie brakowało dwóch podstawowych zawodników: Przemysława Nogaja i Patryka Czarnoty) jego drużynie udało się urwać punkt Mazovii. Pierwszego gola dla gospodarzy strzelił Dmytro Skoblov, lecz jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Michał Bednarek. Przysuszanie poszli za ciosem i po zmianie stron drugi raz Jakuba Sobolewskiego pokonał Paweł Kowalczyk. W 65. minucie po zagraniu Janusza Nojszewskiego na 2:2 trafił Krystian Przyborowski. W końcówce piłkarze Mazovii cały czas atakowali, ale nie udało im się już zmienić wyniku. Dla zespołu z Mińska Mazowieckiego był to czwarty remis w pięciu ostatnich meczach.

 

źródło: mzpn.pl


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.