KS Mszczonowianka

Udanie rozpoczęli rundę rewanżową piłkarze Mszczonowianki, którzy na inaugurację piłkarskiej wiosny pokonali lokalnego rywala Mazowsze Grójec 1:0 (1:0).

Sporo się jednak działo jeszcze zanim rozpoczął się mecz przy Brzoskwiniowej. Najpierw porywisty wiatr niczym zapałki połamał znajdujące się za jedną z bramek „piłkołapy”, przez co spotkanie opóźniło się o niemal 20 minut, a następnie odbyła się miła uroczystość, podczas której pożegnano Wojciecha Grzywczaka, który przez 10 ostatnich lat pełnił rolę kierownika w drużynie Mszczonowianki. Podziękowania oraz pamiątkowe upominki byłemu już kierownikowi wręczyli Prezes Klubu Grażyna Korzonkowska, Wiceprezes Andrzej Czeremużyński oraz przechodzący rehabilitację po operacji rekonstrukcji więzadeł kapitan zespołu Łukasz Pastewka. Panu Wojtkowi życzymy wszystkiego najlepszego i liczymy, że dalej będzie blisko Mszczonowianki, której społecznie poświęcił kawał życia, choć od teraz już tylko w roli kibica. Nowym kierownikiem drużyny został Dariusz Bogołębski.

Na szczęście tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego wiatr nieco zelżał i mecz toczył się w trudnych, ale znośnych warunkach. Mszczonowianka była zespołem nieco lepszym, stworzyła sobie więcej sytuacji podbramkowych, ale do zgarnięcia kompletu punktów potrzebowała „pomocy” rywali. W 32 minucie po dośrodkowaniu Darnowskiego jeden z obrońców Mazowsza tak niefortunnie przeciął lot piłki, że umieścił ją we własnej bramce i to był jedyny gol meczu.

- Brawo dla zespołu, który poradził sobie z silnym rywalem, mimo osłabień kadrowych – powiedział zadowolony z wyniku trener Rafał Dopierała. - Z różnych powodów w meczu z Mazowszem zabrakło przecież Czarneckiego, Nowaka czy Skórzyńskiego. Dlatego tym bardziej cieszymy się z wygranej.

Mszczonowianka – Mazowsze Grójec 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 samobójcza (32').

Mszczonowianka: Kwiatkowski – Kustosz, Nawrocki, Cackowski, Darnowski, Łopata, Bogołębski, Ciesielski, Dobski (92' Oroń), Łojszczyk, Białek (75' Miller).