KS Mszczonowianka

Wielkie emocje w meczu z Szydłowianką

29 marca 2014, godz. 11:23, 274 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

Po ciekawym i niezwykle emocjonującym meczu Mszczonowianka pokonała Szydłowiankę 3:2 (0:0). Dwie bramki zdobył Ciesielski, trzecią dołożył Nawrocki.

Mszczonowianka do meczu przystępowała po dwóch wiosennych zwycięstwach i jako samodzielny lider, natomiast Szydłowianka w rundzie rewanżowej zaliczyła falstart, bowiem swoje dotychczasowe mecze przegrała. Łatwo więc przed meczem było wskazać faworyta, tymczasem na boisku długimi fragmentami nie było widać różnicy.

Pierwsza połowa była bardzo słaba w wykonaniu podopiecznych Rafała Dopierały. Lepsze wrażenie sprawiali goście, którzy czekali na błędy Mszczonowianki, a te zdarzały się nader często. Kilka razy było groźnie pod bramką Kwiatkowskiego, ale na szczęście bez konsekwencji.

Pierwszą groźną akcję mszczonowianie przeprowadzili w 30 minucie, gdy Ciesielski posłał świetną piłkę na wolne pole, z własnej połowy na bramkę ruszył Łojszczyk, ale już w okolicach „szesnastki” dał się dogonić obrońcom, wdał się w drybling i sytuacja została zmarnowana.

Najlepszą okazję w 43 minucie miał jednak Skórzyński, gdy po świetnym dośrodkowaniu Łojszczyka piłka praktycznie spadła mu na głowę, jednak uderzył wprost w stojącego na linii bramkowej bramkarza.

W szatni Mszczonowianki musiało być w przerwie gorąco, bo po zmianie stron na boisko wyszła zupełnie inna drużyna. Lider zepchnął Szydłowiankę do głębokiej defensywy i bramki wydawały się kwestią czasu. Pomogło trochę szczęście, bowiem w 55 minucie na lewym skrzydle znalazł się Ciesielski, w pełnym biegu dośrodkował z lewej (słabszej) nogi i ku zaskoczeniu wszystkich piłka przelobowała bramkarza, odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki!

Minutę później Mszczonowianka zadała kolejny cios i wydawało się, że goście się już po nim nie podniosą. Po dośrodkowaniu Łopaty z rzutu wolnego świetnie bramkarza ubiegł Nawrocki i strzałem głową podwyższył na 2:0.

Mecz wydawał się być ustawiony, ale goście nie zamierzali składać broni, a mszczonowianie popełnili karygodny błąd, zbyt głęboko cofając się do defensywy. Na efekty nie trzeba było długo czekać, w 65 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony zawodnik Szydłowianki ładnym wolejem zdobył bramkę kontaktową i w szeregi Mszczonowianki wdarła się nerwowość.

Goście zaatakowali jeszcze odważniej i niespełna dwie minuty później w ciągu zaledwie kilkunastu sekund mieli dwie doskonałe sytuacje do wyrównania – najpierw świetnie strzał z kilku metrów obronił Kwiatkowski, a chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową piłka o centymetry minęła okienko bramki Mszczonowianki.

Szydłowianie dopięli swego w 74 minucie, gdy po dośrodkowaniu z prawej flanki zawodnik gości ładnie uderzył głową i piłka wylądowała pod poprzeczką. Było więc 2:2 i mecz zaczynał się od nowa.

Mszczonowianka wyglądała już na nieco zmęczoną i przybitą przebiegiem meczu, ale w 81 minucie zdobyła się na jeszcze jeden zryw. O piłkę przy linii końcowej ambitnie powalczył Łojszczyk, wycofał ją do Łopaty, a ten płasko posłał ją w pole karne, ale na tyle sprytnie, że bramkarz i obrońcy wzajemnie czekali na interwencję i to zawahanie wykorzystał Ciesielski wślizgiem pakując futbolówkę do siatki.

Emocji nie brakowało do końca. W 89 minucie dryblujący w polu karnym Łopata, został „nawinięty" na biodro przez obrońcę Szydłowianki, rozległ się gwizdek sędziego i gdy wszyscy oczekiwali raczej rzutu karnego arbiter (nota bene z Siedlec, a przecież Mszczonowianka z Pogonią II rywalizuje o awans) pokazał Łopacie żółtą kartkę, a ponieważ wcześniej już taką pomocnik Mszczonowianki zobaczył, musiał opuścić boisko.

W doliczonych 5 minutach (mimo, że przerw w grze nie było wcale dużo) na boisku było nerwowo, ale wynik nie uległ zmianie i Mszczonowianka nie tylko utrzymała prowadzenie w tym meczu, ale i w ligowej tabeli.

Mszczonowianka – Szydłowianka 3:2 (0:0)

Bramki dla Mszczonowianki: 1:0 Ciesielski (55'), 2:0 Nawrocki (56'), 3:2 Ciesielski (81').

Mszczonowianka: Kwiatkowski – Czarnecki, Nawrocki, Cackowski, Darnowski (46' Białek, 90' Kustosz), Łopata, Ciesielski, Bogołębski, Skórzyński, Dobski (70' Miller), Łojszczyk.


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.