KS Mszczonowianka

Wygrana i porażka trampkarzy

07 kwietnia 2015, godz. 14:48, 311 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

Zwycięstwo i porażkę zaliczyła drużyna trampkarzy Mszczonowianki z rocznika 2001/2002.

Podopieczni Bartłomieja Czarneckiego podejmowali na własnym stadionie WBS Warszawa. Pierwsza połowa meczu nie stała na zbyt wysokim poziomie, gra toczyła się przede wszystkim w środkowej części boiska, co skutkowało małą liczbą sytuacji podbramkowych z obydwu stron. Druga połowa również nie była porywająca, lecz nie można było odmówić chłopakom woli walki i determinacji. Konsekwentna gra całego zespołu przyniosła skutek w 90 minucie meczu, kiedy to Aleksander Czarnecki minął w polu karnym dwóch rywali, a trzeci ratował się faulem i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Łukasz Kwiatkowski i pewnym strzałem w prawy róg bramki pokonał bramkarza gości. Po rzucie karnym sędzia odgwizdał koniec meczu. Tym samym chłopcy ze Mszczonowa zdobyli pierwsze punkty w tej rundzie.

Skład Mszczonowianki Kryspin Sobol, Tomasz Wacławek , Aleksy Wiśniewski , Michał Żółtowski , Norbert Szymanowski,  Patryk Wisławski, Łukasz Kwiatkowski , Aleksander Czarnecki, Stanisław Chyła , Wiktor Kuran , Wiktor Szustkiewicz.

***

Przed świętami chłopcy ze Mszczonowa z rocznika 2001 zmierzyli się z Turem Jaktorów. Niestety po bardzo słabej pierwszej połowie Mszczonowianka uległa rywalowi za miedzy 2:4.

Skład: Kryspin Sobol, Tomasz Wacławek , Aleksy Wiśniewski , Michał Żółtowski , Norbert Szymanowski,  Patryk Wisławski(50min Patryk Mogielnicki) , Łukasz Kwiatkowski , Aleksander Czarnecki, Stanisław Chyła(65min Wiktor Szczepański) , Wiktor Kuran , Wiktor Szustakiewicz

Trener B. Czarnecki: "Tak jak w pierwszej kolejce w meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki chłopcy wychodzą zbyt mało skoncentrowani. Już w 30 sekundzie meczu przegrywamy 0:1. Cała pierwsza połowa wyglądała tak jakby chłopcy myślami byli już przy świątecznych stołach. Masa prostych błędów i złe ustawienie całego zespołu spowodowało ,że do przerwy przegrywaliśmy już 0:3. Na drugą połowę wyszedł już inny zespól. Dużo ożywienia wniósł Patryk Mogielnicki, który starał się brać ciężar gry na siebie . Wspomnę jeszcze że dwoma fantastycznymi uderzeniami popisał się Łukasz Kwiatkowski, który doprowadził do stanu 2:3. Przez ostatnie 10 minut chłopcy w zasadzie nie schodzili z połowy rywala lecz po jednym z kontrataków Kryspin Sobol musiał jeszcze raz sięgnąć po piłkę do siatki.

Jeżeli chodzi o wynik tego meczu i o statystyki ligowe, na pewno nie możemy być zadowoleni z ilości zdobytych do tej pory punktów. Muszę jednak dodać, że zawodnicy robią postępy na treningach, ale na efekty przyjdzie nam jeszcze poczekać. Piłka juniorska niestety rządzi się swoimi prawami , niektórzy dorastają trochę szybciej, inni potrzebują więcej czasu, a trzeba wziąć pod uwagę że większość naszych zawodników rywalizuje w lidze o rok starszej. W chłopcach jest duży potencjał tylko trzeba poprzeć go ciężką pracą i życzyć im powodzenia w nadchodzących meczach."


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.