KS Mszczonowianka

Wygrana z Bzurą w ostatnim sparingu

24 lutego 2017, godz. 19:20, 307 wyświetleń  

Rozmiar tekstu: A A A

W ostatnim przed ligą zimowym sparingu Mszczonowianka pokonała Bzurę Chodaków 3:2 (2:1). Bramki dla zespołu Rafała Smalca zdobyli Marcin Gregorowicz, Damian Pociech i Przemysław Jakóbiak (karny).

Miała być próba generalna przed ligą, decydujący sprawdzian dla testowanych zawodników, czyniono starania, by mecz rozegrać na naturalnej murawie, tymczasem pogoda spłatała figla i na dwie godziny przed meczem zamieć śnieżna sprawiła, że chyba w trudniejszych warunkach tej zimy Mszczonowianka nie grała. Odśnieżyć udało się jedynie pola karne i linie boczne, pozostała część boiska pokryta była kilkucentymetrową warstwą białego puchu i w tych warunkach trudno było o rzetelny sprawdzian formy.

Mimo to mecz był ciekawy, Bzura, która na półmetku rozgrywek zajmuje w grupie północnej IV ligi dopiero 16 miejsce, wiosną powinna przesuwać się w górę tabeli, bo do zespołu wrócił m.in. Kamil Bartosiewicz, który ostatni rok spędził w Widzewie Łódź.

Lepiej mecz zaczęli mszczonowianie, którzy już w 8 minucie objęli prowadzenie, gdy po centrze/strzale Przemysława Jakóbiaka bramkarz Bzury sparował piłkę na słupek, a z najbliższej odległości do siatki skierował ją Marcin Gregorowicz.

W 32 minucie Mszczonowianka podwyższyła rezultat po ładnej indywidualnej akcji Damiana Pociecha, który rozpędził się lewym skrzydłem, ładnie zszedł do środka i plasowanym strzałem z około 18 metrów zmieścił piłkę przy samym słupku.

Dwubramkowe prowadzenie nieco uśpiło mszczonowian, którzy oddali inicjatywę rywalom i w 42 minucie Bzura zdobyła bramkę kontaktową - pierwszy strzał został zablokowany, ale wobec dobitki Mateusz Czarnecki był już bezradny.

W 55 minucie w niezłej sytuacji znalazł się Gregorowicz, ale przez trudne warunki nie zdołał oddać strzału, piłka jednak trafiła pod nogi Jakóbiaka, który z kilkunastu metrów obił poprzeczkę.

W 60 minucie błąd w środku pola dał szansę na kontrę zespołowi Bzury, który przy dość biernej postawie obrony Mszczonowianki doprowadził do wyrównania (2:2).

W 85 minucie kolejny błąd defensywy Mszczonowianki sprawił, że zawodnik Bzury wyszedł sam na sam z Czarneckim, ale tym razem górą był bramkarz Mszczonowianki.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, w 90 minucie zahaczony przy linii bocznej pola karnego został Piotr Cudny i sędzia wskazał na 11-ty metr. Do piłki podszedł Przemysław Jakóbiak i pewnym strzałem wyprowadził Mszczonowiankę na prowadzenie 3:2, a sędzia nawet nie nakazał wznowienia gry od środka, tylko zakończył spotkanie.

To był prawdopodobnie ostatni sparing podczas okresu przygotowawczego, bowiem teoretycznie już w najbliższą sobotę (4 marca) ruszyć powinny rozgrywki ligowe. Pogoda jest jednak na tyle kapryśna, a boiska zapewne nie są w najlepszym stanie, że istnieje prawdopodobieństwo przeniesienia spotkań na inny termin. O wszystkim będziemy informować na bieżąco.

Mszczonowianka -Bzura Chodaków 3:2 (2:1)

Mszczonowianka: Czarnecki - Ziemnicki, Pastewka, testowany, testowany, Skórzyński, Jakóbiak, Samoraj, Pociech, testowany, Gregorowicz. Rez. Czeremużyński, Pastewka, Cudny, 2 testowanych.


Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. KS Mszczonowianka nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.